sobota, 20 lipca 2013

Tam dom Twój gdzie kot Twój....przeprowadzka.....




Moje maleństwa dzielnie pomagają w przeprowadzce.....


















i chętnie się wszędzie pakują

















a potem uroczono zasypiają zmęczone








sama słodycz prawda?






poniedziałek, 15 lipca 2013

Szrek

Moje koty mają psa, nie pisałam o nim  bo jego osobowość być może zaćmiła by urodę moich kotów. A mnie nie o to chodzi by promować Szreka, tylko o to by ktoś pokochał moje koty. Poza tym jest to schorowany starszy pan,, który wymaga dużo snu i świętego spokoju, pełnej michy. A przy tych urwisach raczej się nie da odpocząć. Więc z tego powodu nie mają dużego kontaktu ze sobą. Ale tolerują się na wzajem. Koty przechodząc obok psa robią klasyczne "kocie grzbiety", żeby nie było i z godnością idą grzebać w psiej misce. Szrek łypnie okiem i śpi dalej.














Tutaj piękny i młody






Miał też Szrekuś okres interesowania sie suczkami, co prawda, krótko to trwało i nigdy nie został ojcem. Tu na zdjęciu suczka Tina, którą adorował bez wzajemności. Szrekuś robił co mógł "kicał pupą" ale ona tego nie doceniała.







Więc dał sobie z tym spokój i osiadł na laurach
























Akcja odrobaczania


czwartek, 11 lipca 2013

KONTAKT





Hodowla kotów brytyjskich MUFIKO*PL tel. 601 623 570  lub email: mafinka.zawadzka@gmail.com  lub ezawadzka@uprp.pl





Zapraszam również do oglądania hodowli kotów brytyjskich mojej przyjaciółki na stronie

  http://www.of-gabson.pl/








 

poniedziałek, 8 lipca 2013

Trochę formalności..ale bardzo ważnych




W związku z licznymi pytaniami, chciałabym poinformować,że bardzo mi zależy na tym, aby moje kocięta trafiły do bardzo dobrych domów i kochających ich ludzi. Decyzja o posiadaniu kota jest  poważna, nie może być to chwilowy kaprys . To jest bardzo duża przyjemność ale również duża odpowiedzialność. Na pewno nie sprzedałabym kota komuś, kto chce z niego zrobić prezent na pierwszą komunię dla dziecka itp.


Kocięta opuszczą mój dom w wieku minimum 12 tygodni z dokumentacją, książeczką zdrowia, rodowodem i wyprawką.





Pierwszym krokiem zakupu kociaka jest kontakt ze mną i rezerwacja kotka poprzez wpłacenie zaliczki na podany po uzgodnieniu ze mną numer konta.

W przypadku rozmyślenia się z zakupu kociaka przez nabywcę zaliczka nie jest zwracana. Przed zakupem kociaka nabywca powinien mieć pewność, że nikt w rodzinie nie ma alergii. Z każdym nabywcą zawierana jest umowa kupna-sprzedaży.
Bardzo proszę o przemyślane decyzje.

Równocześnie bardzo dziękuję za duże zainteresowanie blogiem i za miłe słowa, które docierają do mnie na pocztę.

Kotki nadal dostępne, zapraszam do rezerwacji.






wtorek, 2 lipca 2013

Poznajmy się

Jeszcze nie przedstawiłam moich skarbów: jedna kotka to AFERA MUFIKO*PL jest najbardziej energiczna, najmniejsza i najbardziej samodzielna, bardzo ciekawska i sprytna








AMANT MUFIKO*PL, nazwa zobowiązuje, jest rzeczywiście najpiękniejszy, największy i najbardziej przytulaśny. I chyba najbardziej faworyzowany przez matkę.





AMIKO MUFIKO*PL jest wyjątkowa,   piękna, ciepła, delikatna, i baaardzo lubi spać











Rodzinny Dom Kota

Gdyby nie wymóg, nie nazwałabym trzymanie kotów Hodowlą. To nie ma nic wspólnego z potocznym pojęciem Hodowli, to co sie dzieje u mnie w domu. To jest po prostu Rodzinny Dom Kotów. W tej chwili lada moment moje czekoladki skończą 2 miesiące. Są już zupełnie samodzielne, uczę ich smakowania różnych potraw (jak dotąd, mleko matki i sucha karma czasami ser biały i mięso drobiowe). Wczoraj zrobiłam eksperyment i ugotowałam kaszkę z piersią indyczą. Oczywiście Mafina zignorowała i z obrzydzeniem spojrzała na talerz. (zawsze była strasznym niejadkiem). Natomiast jej dzieci są o niebo mądrzejsze. Dorwały się do michy i z apetytem wcinały. Aż miło było słyszeć smakowite mlaskanie.

Potem oczywiście trzeba było poleżać na tak zwane sadełko....
Poza tym, wracając do tytułu postu koty nie są niczym ograniczane ani zamykane. Do nich należy wybór gdzie i kiedy śpią, a kiedy mają ochotę na zabawę. Bywa tak, że jest to 4 rano...gdy 4 kotki (bo matka też a co) udaje stado słoni. Niestety biegać cicho nie umieją, zwłaszcza dobrze dudnią na drewnianej podłodze. Ale gdy sen je zmorzy po aktywnej zabawie, jest to uroczy widok, jak te same 4 futerka śpią, gdzie popadnie. Czasami budzę się z kotami na głowie, a bywa, że śpią gdzieś w szafie.


Wtedy wybacza się wszystko, nawet nieprzespany poranek, dokładnie jak dziecku. Rozczulający widok! Gdy je dotykam rozkosznie się przeciągają i pomrukują.
Mam nadzieję, że trafią do dobrych domów..i będą wiodły szczęśliwe życie.